Hollywoodzki szlafrok

Jeden z ostatnich elementów wyprawki, który miałam do uszycia to szlafrok. Wyszedł dość elegancko ze względu na wykorzystany materiał, ale użyłam go nie bez powodu. Jak powiedziałam mężowi, że będę go szyć, stwierdził że przecież taniej kupić. Stanowczo zaprzeczyłam, po czym jak policzyłam wykorzystanie materiału wyszło, że mógłby mieć rację, a jako że to ja ją zawsze mam, musiałam coś wykombinować :D. Kupiłam więc dresówkę drapaną w outlecie za 16zł/metr i wyszło niedrogo, bo zużyłam jakieś 1.5m i kawałek na rękawy. Gładkie i bardziej "szlafrokowe" materiały były droższe, więc padło na ten w brokatowe różyczki. W ten sposób będę błyszczeć na porodówce :) Usłyszałam nawet, że wygląda jak szlafroki "Żon Hollywood", a mąż stwierdził, że przypomina mu płaszcz. Mi to nie przeszkadza, już go polubiłam i zakładam go w chłodniejsze wieczory.

Szlafrok dzianinowy - luźno związany

Wykorzystałam wykrój na kardigan #12 z Anna moda na szycie 3/2014 w rozmiarze 38/40 i po raz kolejny z czystym sumieniem polecam te wykroje. Oprócz poszerzenia plisy z przodu i wydłużenia, nie musiałam nic poprawiać. Opisy nie budzą żadnych wątpliwości, jak w przypadku Burdy, co jest dużym plusem, a przy okazji szycia zawsze dowiaduję się czegoś nowego. Tym razem dowiedziałam się jak ładnie połączyć plisę przodu z podłożeniem dołu.

Szlafrok dzianinowy - z przodu

Całość, za wyjątkiem stebnowania i podwinięć szyłam na owerloku, wszystko sprawnie i przyjemnie. Na pewno jeszcze wykorzystam ten wykrój do uszycia kardiganu, ale wtedy odrobinę go zmniejszę.

Szlafrok dzianinowy - zblizenie na kolnierz

Tak zachwalam tą Annę i zachwalam, ale jest jeden minus - sporo modeli, które mi się podobają jest plus size i jak pomniejszenia o jeden rozmiar to żaden problem, tak przy trzech już trochę się trzeba nagimnastykować i w większości przypadków sobie odpuszczam.

Wszystkie posty wyprawkowe znajdziecie TUTAJ.

Komentarze