Dziś post, który miał zostać opublikowany już dawno, ale tradycyjnie zdjęcia stanowiły problem :) To słońce świeciło za mocno, to znów wiatr przez kilka weekendów, ciężka sprawa. W końcu wybrałam część znośnych zdjęć ze wszystkich prób. Te na których spódnicy nie podwiewa mi wiatr, są odrobinę nieostre, no ale cóż.. biednemu zawsze wiatr w oczy :)
Pokażę Wam spódnicę, którą uszyłam jakiś czas temu, a z pomysłem nosiłam się już długo. Kawałek mogliście zobaczyć obok słonika (tu).
Szycie spódnicy też okazało się trochę nieszczęśliwe. W zasadzie nie samo szycie, a moje gapiostwo ;) Chciałam uszyć spódnicę z 3/4 koła i na taką opcję wymierzyłam talię, ale co z tego, jeżeli podczas krojenia wycięłam pół koła... Na szczęście można było to odkręcić kosztem długości spódniczki.
Tym sposobem powstała spódnica z połowy koła z dzianiny punto zapinana na metalowy zamek z tyłu. Brzeg podłożyłam ściegiem krytym. Swoją drogą zawsze myślałam, że ścieg kryty na maszynie nie powinien być widoczny na prawej stronie, więc prułam mnóstwo razy i taki efekt uzyskałam. Tydzień później trafiłam na tutorial jak szyć takim ściegiem i o dziwo pokazane było, że ścieg jest widoczny lekko na prawej stronie. W sumie, to nie do końca mnie to przekonuje i nie żałuję prucia ;)
Spodobały mi się krótkie koszulki do wyższych spódnic, uszycie własnej wędruje na listę TODO !
I jeszcze spojrzenie na wykończenie dolnego brzegu. Jeśli się przyjrzycie, to zauważycie kilka punktów gdzie widać szew.
Rady:
- Na jednolitych tkaninach lepiej podłożenie przyszyć ręcznie
- Jeśli zdarzy się Wam, że spódnica jest za wąska w pasie, można powiększyć wykrojony otwór na talię, licząc się z tym że będzie krótsza ;)
Świetna spódniczka w obłędnym kolorze :) Jak dla mnie długość jej jest w sam raz. Ze ściegiem krytym zgadzam się w 100% - skoro "kryty", to widoczny być nie powinien i kropka :)
OdpowiedzUsuńDokladnie tak ;-) a ja zawsze myślałam, że po prostu nie potrafię go używać :-P
UsuńDlatego niestety maszynowy ścieg kryty nie do końca się sprawdza. Niestety trzeba ręcznie. Choć nad spódnicą z koła to można spędzić cały wieczór, dłubiąc ręcznie ;-)
OdpowiedzUsuńNa gładkich tkaninach na pewno się przerzucę na ręczne szycie;-)
UsuńŚliczna spódniczka, a jaki ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się podoba ;)
UsuńTaka jest prawda, że ręczna robota to rączna robota i czasem warto poświęcić więcej czasu, ale za to mieć efekt. Świetna spódnica!
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda, jeżeli jest czas to jak najbardziej. Ja ostatnio nie mam go zbyt wiele, więc lepsze takie wykończenie niż żadne :) Dziękuję ;)
UsuńEfekt piękny! kolorek również. Podłożenie ściegiem krytym wygląda elegancko choć jest bardzo czasochłonne. Ja używałam stopki do podwijania aby wykończyć dół, dość szybko i przyjemnie się nią szyje ;)
OdpowiedzUsuńMam stopkę do podwijania, ale jakoś za nią nie przepadam ;)
UsuńBardzo sympatyczna spódniczka,kolorek super.Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńMa świetny kolor i piękny krój
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńUwielbiam takie spódnice! Mnie się podoba szczególnie w zestawie z białą bluzką :)
OdpowiedzUsuńZ białą wydaje mi się taka zwykła, sama wolę tą w groszki ;)
UsuńBardzo podoba mi się to zdjęcie przy jabłoniach :-) I spódnica oczywiście też ;-) Można z nią stworzyć wiele zestawów.
OdpowiedzUsuńTo akurat wiśnia i czereśnia, ale dziękuję ;) Faktycznie można dobrać zmieniać jej charakter w różnych stylizacjach ;)
UsuńPięknie odszyta spódnica w cudnym kolorze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTeż zdarzają mi się podobne przygody w szyciu ,zawsze sobie mówię że kiedyś się nauczę szyć "bezproblemowo";)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że kiedyś takie czasy nastaną ;-) ale człowiek uczy się na błędach ;-)
Usuń