Najnowsze

Przez ostatnie dwa weekendy (tylko wtedy mam okazję szyć) pracowałam nad kołyską, a w zasadzie nad jej "oprawą". Miałam do dyspozycji stelaż ze starego, zmęczonego życiem pbaldachimu. Uszyłam baldachim, osłonkę na szczebelki oraz poszewkę na kołderkę i podusię. Jak już znalazłam materiał, szyłam niemalże bez przerwy, ale jest! I z efektu jestem zadowolona ;)

Dorzucam parę zdjęć kołyski ;)

Komentarze