Słoń jak malowany

Postanowiłam jakiś czas temu, że pozbędę się ogromnej ilości ciuchów, które kupiłam w sh ze względu na materiał. Oczywiście przeznaczone od samego początku na recykling. Już na fb pokazywałam fragment koszulki, teraz reszta.

Koszulka, którą dziś pokazuję powstała ze sportowej koszulki w dużym rozmiarze. Na tyle dużym, że mogłam skroić koszulkę od początku. Dekolt i rękawy wykończyłam pliską i przestębnowałam

Wykroiłam ją na podstawie wykroju, z którego już korzystałam szyjąc koszulkę, czyli Anna moda na szycie 3/2014 model 13. Nie rozcinałam jednak części pleców na pół, tylko przeszyłam.

Na przodzie namalowałam farbami do tkanin (czarny-Fevicryl i różowy firmy TEX) słonia, którego znalazłam gdzieś w otchłani Pinteresta ;) wydrukowałam słonia, wycięłam główne kształty i gąbką do makijażu stempelkowałam czarną farbką. Później zdjęłam szablon i dokończyłam resztę pędzelkiem.

Ciekawa jest instrukcja drugiej farbki, gdzie napisano, żeby tkaninę prać dopiero trzy tygodnie po malowaniu. Jeszcze jej nie prałam, bo trochę szkoda mi pracy którą w nią włożyłam i boję się, czy malunek przetrwa...


A tak wyglądała przed ;)

Komentarze

  1. Słoń fantastyczny :) też uzbierałam nuezły stosik ubrań z sh do przeróbki... tylko szybciej je znoszę do domu niż przerabiam :) pora przyspieszyć obroty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam właśnie ten problem i już nie mam ich gdzie trzymać, więc nie mam innego wyjścia ;-)

      Usuń
  2. I co, dodałaś ten jeden centymetr do mniejszego rozmiaru? :-)
    Aleś się musiała nawycinać! Super wyszło i bluzkę masz jedyną w swoim rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc zapomniałam o tej uwadze z poprzedniej koszulki, ale zapomniałam też że w Annie są wykroje z zapasem, więc koniec końców wyszło jakbym to zrobiła ;-)

      Usuń
    2. To w ogóle uszyłaś cała większą. Ciekawe czy o tyle, co cały rozmiar, który zmniejszałaś, hehe ;-)

      Usuń
    3. W trakcie szycia się zorientowałam i poprawiłam dekolt i podkroje, a szerokość i długość zostawiłam większą ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Skomentuj