Na początku miesiąca byłam na ślubie i wieczór przed naszła mnie myśl, dlaczego w zasadzie nie zrobię czegoś od siebie. Po chwili namysłu i przeglądnięciu tkanin wymyśliłam, że użyję wiśniowego jeansu i bawełny w kwiatuszki.
Postanowiłam zrobić zawieszkę w kształcie serduszka z inicjałami Młodych. Aplikację zrobiłam naprasowując na bawełnę flizelinę. Początkowo chciałam jedynie przestebnować, co mogliście zobaczyć na Instagramie.
Ostatecznie nie byłam pewna czy nie będzie się strzępić i przeszyłam gęstym zygzakiem.
W głowie miałam wykorzystanie różowej koronki, ale po przejrzeniu szafki, okazało się, że została w domu. Kolejna myśl padła na metalizowane nici, ale one też miały się dobrze w domu. Ostatecznie stwierdziłam, że przepikuję serce jak pikuje się pufy. Nie wiem jak ta metoda się nazywa ;)
Szyłam do późna, prezent zapakowałam, chwila drzemki i w drogę ;)
W domu oczywiście mam flizelinę do aplikacji, ale cóż ;) W ubiegły weekend przywiozłam większość rzeczy szyciowych i dzięki temu przypomniałam sobie, że mam nici do ściegu krytego. Może efekt będzie lepszy niż w tej spódnicy, gdzie tak na niego narzekałam.
Zapomniałabym o pomocniku :D Zdjęcia nie są szczególnej jakości, bo w nocy trudno było takie uzyskać.
Serdecznie zapraszam na Linkowe Party, organizowane na moim blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://totkalove.blogspot.com/2015/10/link-party-1-zaczynamy-zabawe.html
Przyłączę się jak będę miała coś odpowiedniego :-)
UsuńObserwuję bloga od jakiegoś czasu, jako, że cenię go i uważam, że przepiękne rzeczy szyjesz nominuję Cię do zabawy Liebster Blog Award. Szczegóły znajdują się w poście na moim blogu pod adresem: http://lisie-szycie.blogspot.com/2015/10/zycie-do-gory-nogami-i-liebster-blog.html Będzie mi miło jeśli "odbierzesz" nagrodę :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję bardzo :-) ogromnie się cieszę :-)
Usuń