Nie wiem jak wam, ale ja gdy widzę połączenie słonecznej żółci i intensywnego niebieskiego, od razu mam jedno skojarzenie -Minionki!
Poprzednio szyłam przepaskę na oczy (Tutaj), tym razem to coś bardziej skomplikowanego niż mogłoby się wydawać - kapcie.
Gdy zostałam poproszona o uszycie, standardowo pomyślałam, że pójdzie szybko. Standardowo też okazało się, że jest wręcz przeciwnie. Wyzwaniem okazały się połączenie ciała ze spodenkami i wszywanie paska tkaniny po okręgu.
Efekt jaki udało mi się uzyskać bardzo mi się podoba, szczególnie że tam gdzie mały być kąty proste, są proste, a tam gdzie miało być zaokrąglenie, jest na okrągło ;)
Kapcie uszyłam z polaru 400g, wypchałam ociepliną, a na podeszwie oprócz polaru dałam warstwę wyciętą z podkładu antypoślizgowego do szuflad.
Aplikacje wykonane są z filcu, a czarne elementy miały być malowane farbą do tkanin, ale zapomniałam, że pożyczyłam ją siostrze. Sprawa nagliła, więc szczegóły namalowałam pisakiem do płyt ;)
Świetne! No dobra, mnie minionkowy szał całkowicie ominął, ale i tak są fajne :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko szaleję za bajkowymi stworkami, ale te wyjątkowo mnie urzekły ;)
UsuńWyszło świetnie. Ale od razu widać, że roboty przy tych kapciach pewnie był ogrom. Super to wszystko ogarnęłaś.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, sporo pracy, ale bardzo przyjemnej ;-)
UsuńNo po prostu pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńFantastyczne:) Podziwiam za cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) przy ich szyciu czas płynął wyjątkowo szybko więc cierpliwość nie była potrzebna ;-)
UsuńPiękne, a nowy właściciel zapewne zachwycony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Taką mam nadzieję, osobiście reakcji nie widziałam :-)
Usuńjakie superowe kapcie ! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
UsuńOdlotowe :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!Sama radość takie założyć,pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie gdy wiosny nie widać a za oknem szaro ;)
UsuńJakie urocze kapciuszki!
OdpowiedzUsuń