Zasłony raz

Takie zasłony marzyły mi się od zawsze, więc jak tylko w moim ulubionym sklepie zobaczyłam ten piękny szantung za całe 5zł/metr nie mogłam go nie kupić. W szafie przeleżał dobre parę miesięcy, bo chciałam od razu uszyć zasłony + firanki. Firanek do dziś nie ma, a zasłony powstały wcześniej, tylko ze względu na układ okien w mieszkaniu nie byłam w stanie zrobić zdjęć. Były raz przepalone, innym razem niedoświetlone, może choć trochę udało mi się je ująć w kadrze.

Jak pisałam, wykonane są z szantungu w kolorze... No właśnie - ciężko go nazwać, powiedzmy, że to morski błękit wpadający w turkus :D. Zdjęcia go nie oddają, w rzeczywistości jest głębszy i delikatnie połyskujący. Boki podwinęłam i przestebnowałam, jednak zamiast użyć stopki rolującej zrobiłam to ręcznie. Powoli utwierdzam się w przekonaniu, że stopka ta nie pasuje do mojej maszyny, bo ścieg prosty jest za bardzo przesunięty na lewo i nie łapie dobrze zwiniętego brzegu. Nie odrzucam jednak opcji, że nie potrafię jej używać ;)

Góra przeszyta na taśmie marszczącej, a dół wywinięty tak by błyszcząca strona szantungu (chyba lewa) była widoczna. W moim wyobrażeniu zasłony miały luźno wisieć po bokach okna, jednak nie mam tam na tyle miejsca by wyglądały ładnie i musiałam doszyć pasy, które zbierają zasłony.

W dalszym ciągu nie wiem jakie firanki tam zawisną, bo zostało mi ponad 20 metrów kreszu po tych firankach

, jednak szerokości 120cm. Z taką szerokością nie wiem co można zrobić, bo po zmarszczeniu musiałabym ze trzy części uszyć, a to chyba ładnie wyglądać nie będzie. Może macie jakieś pomysły ? :) Zaznaczę, że ze względu na okno, musi to być coś delikatnego, żeby nie zaciemnić całkowicie pokoju.

Choinka na szafce świadczy o tym, jaką mam obsuwę w publikacjach albo mówiąc bardziej dyplomatycznie, jak długo kombinowałam z firanami dopóki się nie poddałam. Obok widać kawałeczek mojego kącika krawieckiego, jeżeli obserwujecie mojego Instagrama, tam też kiedyś pokazałam kącik. Mam nadzieję kiedyś poświęcić mu osobny wpis, trzymajcie kciuki!

Mam nadzieję, że kiedyś pojawi się post kontynuujący temat tych zasłon, w którym pokażę jakie firanki powstały do kompletu ;)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Też mi się bardzo spodobał w sklepie i musiałam kupić :-D

      Usuń
  2. Bardzo ładny kolor. Pasuje do doniczek na parapecie.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj unikam kontrastów, ale to połączenie też wyjątkowo mi się podoba ;)

      Usuń
  3. Zasłony wyszły super, chociaż wybrałabym sama jakiś inny materiał, może coś wzorzystego jak tu na wiosnę http://www.tekstylialand.pl/kupony-tkanin-c-29_217.html ;) do pokoju dziecięcego wybrałam ten wzór z kotkami, super że wystarczy samemu obszyć te materiały i gotowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależało mi na zaciemnieniu pokoju po zasłonięciu okien, więc wybrałam ten rodzaj tkaniny ;) Do pokoju dziecięcego te z Twojego linku wyglądają super ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Skomentuj