Kolejny słoń do kolekcji

Dziś chcę Wam pokazać kolejnego (tutaj poprzednik) słonia w mojej kolekcji, tym razem z wykroju znalezionego w sieci, którego uszyłam żeby przetestować oczka dla maskotek ;) W końcu każdy argument jest dobry żeby usiąść do maszyny.

Słoń indyjski

Słoń długo czekał na ostatni szlif, czyli jedynie zszycie otworu po wypchaniu słonia. Jednak aby mu wynagrodzić ten czas (chyba z 2 miesiące czekał), namalowałam mu na czole wzór farbą do tkanin, inspirowany hennowymi tatuażami. Bardzo odprężające zajęcie, trochę pracochłonne, bo zajęło mi prawie cały mecz piłki nożnej :D. Zauważyłam, że ostatnimi czasy coraz więcej frajdy sprawiają mi projekty, które zajmują mi dużo czasu, a szycie ręczne już mnie nie przeraża jak wcześniej. Nie miałabym problemu by uszyć maskotkę całkowicie ręcznie, bez użycia maszyny do szycia.

Słoń z profilu

Brzuch słonia

Wzór malowałam spontanicznie, bez szczególnego pomysłu, byle tylko zapełnić pustą przestrzeń na materiale. Sam materiał wzięłam z nienoszonej bluzy, a uszy i brzuch z satyny znalezionej kiedyś w sh. Szycie (nie licząc przerwy na dokończenie) zajęło mi może kilka godzin, ale wykrój średnio mi się podoba, wolę jednak ten z Burdy.

Słoń z frontu
Wypełnienie to wymieszana ocieplina z wkładem z poduszki kupionej za grosze na wyprzedaży w Jysku.
Zbliżenie na wzór na czole słonia

Wprawdzie ten post miał być o płaszczu, który uszyłam ostatnio, ale przez to, że chciałam go uszyć porządnie od A do Z, to szycie zajęło mi bardzo długo, a nie mam serca w taką pogodę pokazywać ciepłego flauszowego płaszcza ;) Poczekam aż przyjdzie chłodniejszy dzień (albo jesień) i standardowo jak na mnie będzie post z opóźnieniem.

Komentarze

  1. Bardzo fajny słonik, a malowane znaki na jego głowie to był świetny pomysł, dodały mu uroku:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez nich wyglądał jak jakiś wieloryb :D za daleko chyba oczy nabiłam :P
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Uroczy słonik. Lubię takie ręcznie robione maskotki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skomentuj