Porządki w zapasach

Posty u mnie coraz mniej regularne, ale czasem coś szyję, ale nie mam czasu sklecić postów :) Najbardziej na bieżąco możecie być podglądając mnie na Instagramie.
To tyle tytułem wstępu. Dziś post trochę "od końca", bo pokazuję najświeższy z projektów. Teoretycznie mam parę zdjęć poprzednich, więc może niedługo i o starszych napiszę, ale u mnie to trochę nieprzewidywalne, więc niczego nie obiecuję.

Szukając materiałów w szafie (sama nie pamiętam już na co), stwierdziłam, że stanowczo za dużo mam wszystkiego i czas na redukcję. Jakoś jednak smutno puścić mi materiały bez szycia, więc musiałam wymyślić coś szybkiego, co pozwoli mi zużyć część zapasów. Na pierwszy ogień poszły eko-skórki, z których uszyłam worko-plecaki. Łącznie uszyłam ich siedem, z czego jeszcze sześć szuka nowego domu, więc jeżeli nie masz plecaka, a chcesz mieć, pisz śmiało - dogadamy się ;)

#1 Czarny z turkusowym wnętrzem w kwiaty

Z przodu zrobiłam kieszonkę na suwak, która pomieści sporo drobiazgów. Wewnątrz piękna turkusowa satyna, a w głównej kieszeni dodatkowa kieszonka.



#2 Kontrastowy jak Cruella

Ten plecak kojarzy mi się z Cruellą de Mon :D Proste cięcia, mocne kolory podkreślone czerwoną wypustką. Wykrój uproszczony, bo bez kieszeni z przodu, jedynie z kieszonką wewnątrz. Jako, że na zewnątrz sporo się dzieje, to wewnątrz już prosta czarna podszewka w białą kratę. Taki smaczek, że i sznurki są w dwóch kolorach ;)



#3 Sportowy musztardowo-granatowy

Trzeci z plecaków kojarzy mi się sportowo, choć sama nawet nie wiem dlaczego ;) Granatowa eko-skóra połączona z musztardową w formie pasów. Kieszonka z przodu i wewnątrz, na prostej bawełnianej podszewce w kolorze beżu z niebieskimi kwiatuszkami.




#4 Energetyczna limonka

Główną rolę w tym plecaku grają limonkowe akcenty. Całość z czarnego skaju, z elementami z limonkowej tkaniny obiciowej, bardzo przyjemnej w dotyku. Wewnątrz piękna kwiatowa podszewka, podobnie jak w poprzednich - czysta bawełna. Jak każdy z uszytych plecaków, ma wewnątrz kieszonkę.



#5 Ptasie mleczko

Tutaj ze skojarzenia chyba nie muszę się tłumaczyć :) Czekoladowa eko-skórka połączona z ecru, duża kieszeń z przodu, a wewnątrz podszewka z różowo-brązowymi elementami.




#6 Czerwony

Z tym workiem nie mam żadnych skojarzeń, po prostu jest czerwony, bo ten kolor stanowczo dominuje. Wewnątrz bardzo nieoczywiste dopasowanie podszewki, aż sama nie wiem czy tam pasuje, czy nie. W zależności od dnia mam różne przemyślenia na jego temat. Żeby trochę złagodzić czerwień, dodałam jasne akcenty.




#7 Czekoladowy

Ostatni, chyba najprostszy - czekoladowa skórka z pasami w kolorze ecru. Na zewnątrz spokojnie, ale za to w środku się dzieje - baaardzo energetyczna podszewka. Nawet miałam pomysł, żeby z tego materiału uszyć sobie spodenki na lato, ale ostatecznie zrezygnowałam ;) 
No i zapomniałabym! Ostatnie trzy plecaki mają trochę inny rodzaj sznurka, przez co mogłam zrobić na zakończeniach śliczne frędzelki :)







Co o nich sądzicie? Nosicie plecaki czy jednak wybieracie klasyczne torebki? A może nerki? Nerkę też kiedyś szyłam :) 
Dopisuję ten post do cyklu skórzanego, bo chyba w żadnym poprzednim aż tyle jej nie wykorzystałam :) No i na koniec niestety muszę przyznać, że wcale się miejsca w szafach nie zrobiło więcej, więc muszę chyba narzucić sobie tempo szycia większe :) 

Komentarze

  1. Wszystkie świetne! Kiedyś byłam wielką fanką torebek, a teraz zależnie od okazji noszę i torebki, i plecak i nerkę;P Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nerka też super sprawa, lubię ale nie mam... Jak mówią -szewc bez butów chodzi ;) wszystkim szyję, a sobie jakoś nie mam czasu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Skomentuj