Chyba wracam, tym razem piżamka

Już baaardzo dawno nie powstał żaden wpis, powoli mija rok od ostatniego i coraz częściej dochodzę do wniosku, że mi tego blogowania brakuje. Może nie typowo "dla publiki", co dla pierwotnego założenia tego bloga, czyli czegoś w rodzaju pamiętnika, do którego mogę wrócić po więcej szczegółów, gdy ktoś pyta o dany uszytek.

 
Zdjęcie piżamy na manekinie

Swój powrót rozpcznę od publikacji zdjęć, które już jakiś czas temu powstały, a z jakiegoś powodu nie ujrzały światła dziennego. Na pierwszy ogień idzie piżamka, którą uszyłam, bo chciałam przetestować wykrój na top codzienny. Myślę, że większość szyjących wie, o jakim wykroju mowa, a jeżeli nie, to łapcie link.

 
Zbliżenie na dekolt w serek

Koszulkę uszyłam z satyny bawełnianej, którą udało mi się u polować w sh. Wybrałam swój rozmiar, odszycia podkleiłam flizeliną, a zmierzyć się z uciekającą satyną pomogły mi krochmal w sprayu i taśma dwustronna rozpuszczalna w wodzie.


 
Zdjęcie szwów na lewej stronie obrzuconych owerlokiem, rozprasowanych na płasko i podwinięcie spodu koszulki

Aby wykończyć brzegi, wszystko obrzuciłam na overlocku, dolny brzeg wąsko podwinęłam, a dekolt to zgodnie z wykrojem - odszycie. Do kompletu uszyłam spodenki, bazując na starym numerze Burdy, gdzieś z lat '90. Zaokrągliłam boki nogawek, dodałam pęknięcie, a w kroku wstawiłam klin na wzór męskich bokserek. Tutaj trochę nie trafiłam z rozmiarem, bo może do codziennego użytku byłyby dobre, ale jednak do spania wolę luźniejsze. Ze względu na zaokrąglone nogawki, wykończyłam je obrzucając na overlocku i wąsko stebnujac. Pewnie jeszcze wrócę do tych spodenek i wstawię kliny w szwach bocznych, ale to kiedyś 😊

Zdjęcie rozcięcia nogawki wykończonej na półokrągło

Zdjęcie koszulki na lewej stronie z drugą warstwą satyny tylko na biuście

Zdjęcie spodenek na płasko, uwidaczniające wstawkę w kroku

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skomentuj